Tytuł pozostał, a fitness plan znów jest długoterminowy bo, aż 35-dniowy 🙂 Cały czas ćwiczę z samego rana jeszcze przed śniadaniem. Niedawno zakończyłam dwa wyzwania jakich się podjęłam tj. 30 dni bez słodyczy i 30 dni – 30 min hula-hop. Efektami jakie udało mi się osiągnąć podzieliłam się z Wami wczoraj na facebooku. A co teraz? Wiele dobrego, nawet od najbliższych znajomych, słyszałam o treningu Focus T25 z Shaunem T. Przez poprzedni miesiąc ćwiczyłam dwa razy w tygodniu Ab Intervals z jego planu Alpha. Początkowo nie byłam jednak przekonana, aby ćwiczyć w ten sposób codziennie. Trening trwa zaledwie 25 minut, więc myślałam że to troszkę za mało porównując do długości innych wykonywanych przeze mnie treningów. Na ten moment nie umiem powiedzieć, czy ćwiczenia te przyniosą jakieś spektakularne efekty ale wiem, że to 25 minut jest strasznie męczące i po jego zakończeniu naprawdę czuję, że poćwiczyłam. Focus T25 składa się z trzech następujących jedna po drugiej faz: Alpha, Beta i Gamma. Dziś opowiem o fazie Alpha, którą właśnie sama przechodzę, o Beta i Gamma może innym razem 🙂
Faza Alpha trwa pięć tygodni, a każdy z nich wygląda identycznie tzn. przez cztery dni wykonujemy po jednym 25 minutowym zestawie ćwiczeń, piątego dnia wykonujemy dwa takie zestawy czyli 50-minutowy trening, szósty dzień to czas odpoczynku i pomiarów, zaś siódmy to dzień przeznaczony na stretching. Wszystkie zestawy ćwiczeń wykonuje trener Shaun T wraz ze swoimi czterema podopiecznymi (wśród których znajdziemy Tanyę pokazującą wersję dla pań po ciąży i mniej zaawansowanych osób). Ćwiczenia należy wykonywać na najwyższym poziomie, nieprzerwanie przez całe 25 minut, jednak jeżeli nie dajemy rady możemy przejść do wersji podstawowych – najważniejsze aby się nie zatrzymywać. Każdy trening (oprócz stretchingu) kończy się ok. 3-minutowym rozciąganiem (cooldown).
Treningi w fazie Alpha:
– Cardio – jak sama nazwa wskazuje, czyste 25-minutowe cardio bez sekundy wytchnienia,
– Speed 1.0 – szybki i intensywny trening cardio z krótkimi przerwami na streching,
– Total Body Circuit – prawdziwy miszmasz ćwiczeń siłowych i cardio, bardzo dużo ćwiczeń w podporze,
– Ab Intervals – trening mięśni brzucha przeplatany krótkimi i intensywnymi ćwiczeniami cardio, brak tu standardowych brzuszków,
– Lower Focus – ćwiczenia ukierunkowane na dolne partie ciała, odrobinę przeplatane cardio
– Streching
W fazie Alpha aby móc ćwiczyć nie potrzebujemy praktycznie niczego, wyłącznie do treningu Ab Intervals potrzebna jest mata. Treningi są krótkie i bardzo różnorodne – zawierają zarówno ćwiczenia aerobowe jak i siłowe (wykorzystujące ciężar własnego ciała). Bardzo fajne jest w nich to, że każde ćwiczenie wykonujemy przez ok. 30 sekund, powoli budując trudność jak i intensywność, np. wykroki, wykroki z podskokiem, wykroki z podskokiem i dotknięciem kolana, wykroki z podskokiem i dotknięciem podłogi (analogicznie pajacyki, przysiady, czy jogging). Podczas trwania całego filmiku w dolnym lewym rogu znajduje się pasek wyświetlający czas do końca treningu, jak również do końca danego ćwiczenia, dzięki czemu łatwiej jest nam wytrwać do końca.
To zaledwie 25 minut podczas których dajesz z siebie wszystko, a po ich zakończeniu masz ogromną satysfakcję! Staram się robić wszystkie ćwiczenia na najwyższym poziomie, jednak czasami po prostu nie daję rady i robię wraz z Tanyą prostszą opcję. Jak na razie po każdych 25 minutach jestem na maxa mokra, czerwona i zmachana jak po żadnym innym treningu, mam nadzieję, że wraz z upływem czasu ten stan ulegnie poprawie. Pociesza mnie jednak fakt, że osoby ćwiczące wraz z Shaun T wyglądają podobnie do mnie 🙂 Podczas treningów nie ma mowy o monotonii, czy nudzie, nie ma nawet chwili przerwy na napicie się wody czy coś. Dla mnie najcięższe treningi to: Total Body Circuit, z racji na bardzo dużą ilość pompek, których nienawidzę i nie umiem wykonać zbyt wielu powtórzeń oraz Lower Focus, przy którym nogi odmawiają mi posłuszeństwa podczas robienia coraz to trudniejszych wykroków. Co mogę jeszcze dodać od siebie? Pomimo, iż każdy zestaw ćwiczeń kończy się rozciąganiem, polecam dołożyć sobie jeszcze dodatkowe 5 minut, by następnego dnia nie odpuścić treningu z powodu zakwasów.
