Wielkanoc w kościele katolickim kończy Wielki Post, a tym samym rozpoczyna sezon ślubny, który trwa aż do późnej jesieni. Z roku na rok obserwuję wzrastającą tendencję do wyprawiania wesel właśnie w to ważne dla katolików święto, czemu zresztą wcale się nie dziwię, przecież wiosna to najpiękniejsza pora roku! Wszystko budzi się do życia, zielona jak nigdy później trawa, pąki na drzewach, świeże kwiaty i śpiewające ptaszki to niepodważalne atuty wiosny, których niestety nie da się podrobić. Ślubne dekoracje powinny więc również być kolorowe i radosne! Osobiście uwielbiam przyjęcia z motywem przewodnim, kiedyś podpowiadałam Wam tutaj kilka z najpopularniejszych. Dlatego uważam, że jeśli ślub odbywa się w Święta Wielkanocne to po prostu nie przystoi do nich nie nawiązać, no chyba, że ktoś nie lubi świąt – to wtedy ok 🙂

Jak przemycić aurę świąt do dekoracji sali?
Bardzo prosto! Postaw na typowe motywy, kwiaty i kolory – efekt końcowy zależy tylko od Ciebie. Mogą to być wszakże tylko subtelne akcenty, położone z naciskiem na elegancję takie jak np. biało-brązowe serwetki i jajko pełniące rolę winietki i upominku dla gościa. Chyba, że dasz ponieść się Wielkanocy i wykorzystasz pisanki, zajączki, baranki, kurczaczki i świąteczne drzewka. Nawet jeśli planujesz przyjęcie w stylu rustykalnym, bez problemu przemycisz do aranżacji wielkanocne akcenty, a całość dzięki temu wyjdzie jeszcze bardziej niebanalna i niepowtarzalna!

Planując dekoracje lokalu pamiętaj jednak, aby wziąć pod uwagę zarówno jego kolorystykę jak i styl i dopasować do tego motywy i kompozycje. Wybór kolorystyki może być różny – mamy duże pole do popisu – od jednego charakterystycznego koloru takiego jak żółć czy zieleń, po połączenia typu ombre (odcienie od bieli, poprzez róż i fiolet, na błękicie skończywszy). Jeżeli sala jest dość wyrazista i jest mieszanką stylów, co niestety jest wciąż często spotykane, najlepiej postawić na neutralną biel, ale przy salach jasnych, neutralnych spokojnie można poszaleć.

Jajek możemy użyć zasadniczo do wszystkiego, od dekoracji stołu, drzwi czy ścian w postaci wianków i kompozycji kwiatowych, poprzez słodkie upominki dla gości, aż po dekorację tortu weselnego. Zresztą fajnie prezentują się one również na zaproszeniach i winietkach. Podobnie sprawa się ma z zajączkami i barankami – w sieciówkach możemy kupić figurki różnej wielkości i wykorzystać je do dekoracji sali, jak i placu przed nią. Detale te pięknie wypełnią przestrzeń, tworząc charakterystyczny klimat świąt. Jako kwiaty najlepiej sprawdzą się żonkile, hiacynty, tulipany, jaskry i anemony. Zaś w przypadku przyjęć rustykalnych świetnie zda egzamin rzeżucha i młody jęczmień.

Do sesji ślubnej fajnie będzie wykorzystać zajączka, młodą kaczuszkę lub baranka.

Jeśli już decydujemy się na wykorzystanie świąt jako motywu przewodniego to Wielkanoc może przenikać każdą płaszczyznę przyjęcia:

Wierzcie mi bądź nie, ale goście który zostali wyrwani ze swych rodzinnych świąt i na uroczystości nie ma ich rodzin, dużo lepiej czuć się będą na weselu tematycznym w klimacie Wielkanocy.

Tak jak już wspominałam, uwielbiam śluby z motywem przewodnim, a tym świątecznym jestem mega zauroczona! 🙂 A Wam jak on się podoba? Chciałybyście uczestniczyć w takim przyjęciu? A może już mieliście okazje – jeśli tak koniecznie podzielcie się wrażeniami!