Noclegi w gorach (8)Nasz synek miał skończone trzy latka. W tym roku po raz pierwszy miał jechać z nami w góry. Jako że oboje z mężem uwielbiamy jeździć na nartach, chcieliśmy tą pasją zarazić naszego synka. Znajomy instruktor powiedział nam, że trzy latka to odpowiedni wiek by oswajać młodego z nartami. Oczywiście nie mówimy tu o żadnej wyczynowej jeździe, ale na oślą łączkę na pewno pójdziemy. Zabraliśmy się więc za organizację tego wyjazdu. Najważniejsze były noclegi w górach. Wiadomo jak to jest z małym dzieckiem. Zazwyczaj szybko bolą go nogi i trzeba go nieść. Z tego to względu szukaliśmy noclegu położonego jak najbliżej stoku narciarskiego. Nie musiał być duży, ważne by było tam miejsce, gdzie syn będzie mógł się uczyć jazdy na nartach. Po wielu przejrzanych ofertach znaleźliśmy mały stok usytuowany na skraju wsi. Blisko stoku był prywatny dom, którego właściciele wynajmowali pokoje. Było blisko a poza tym cena za wynajem była bardzo przystępna. Zarezerwowaliśmy tygodniowy pobyt. Mam nadzieję, że będzie fajnie i że pogoda nam dopisze.