Może spodziewałyście się dziś podsumowania roku 2014, czy jakiegoś rachunku sumienia – ale nic z tych rzeczy! Nie będę Was tym zanudzać 🙂 Mam zamiar za to jak co miesiąc podzielić się z Wami oceną kosmetyków, które w ostatnim czasie trafiły do mojej kosmetyczki. Nowościami są: odżywka do włosów zapobiegająca ich wypadaniu, nawilżający krem do twarzy oraz wymarzona pomadka MAC. No to zaczynamy…

DERMEDIC HYDRAIN 2 KREM INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCY O PRZEDŁUŻONYM DZIAŁANIU

Czemu akurat ten? Będę szczera, akurat był w promocji, a kiedyś gdzieś rzuciła mi się w oczy jego pozytywna recenzja 🙂 Na szczęście się nie zawiodłam! Krem posiada przyjemną, bardzo gęstą konsystencję, która łatwo się rozprowadza i  dobrze wchłania. Pozostawia, co prawda, na skórze tłusty film, więc jeśli nakładam go na dzień pod podkład, muszę go zmatowić delikatnie dociskając do twarzy chusteczkę higieniczną. Nie jest to jednak dla mnie problem, zwłaszcza kiedy wiem, że gdy wyjdę na mróz skóra nie będzie mnie szczypać, jak ma to miejsce po zastosowaniu kremów nawilżających – nie natłuszczających. Dodatkowo jestem pozytywnie zaskoczona tym, jak dobrze trzyma się na nim makijaż, bez błyszczenia. Myślę, że mogę Wam go polecić 🙂

VIVA GLAM I MAC

Ta szminka była jedną z pozycji na mojej liście marzeń, teraz jest już MOJA 🙂 Mikołaj wiedział czego pragnę i dostarczył prezent pod choinkę. Viva glam I ma megasexowny, intensywnie czerwony, wręcz wpadający w brąz kolor. Dzięki kremowej konsystencji maskuje spierzchnięcie ust, a jednocześnie daje szykowne matowe wykończenie. Jest trwała, jednak lekko ściera się od środka ust i odbija np. na szklance. Poza tą jedną wadą jestem z niej naprawdę zadowolona 🙂

KURACJA DO WŁOSÓW Z 40 AKTYWNYCH SKŁADNIKÓW BINGO SPA

Jeszcze przed wizytą u fryzjera miałam problem z wypadaniem włosów, wybrałam się więc do sklepu z kosmetykami profesjonalnymi i tam polecono mi właśnie tę odżywkę. W swym składzie zawiera ona 40 aktywnych składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania komórek włosa i skóry głowy. Zacznę może od oczywistego mankamentu tego produktu, mianowicie pachnie on jak płyn do płukania prania. Na szczęście zapach nie jest zbyt uciążliwy i da się z nim wytrzymać, niemniej nie jest to fajne. To pierwsza maska, po której mam taką delikatną w dotyku i gładką skórę głowy – ona doskonale ją oczyszcza. Jeśli chodzi o włosy, dobrze nawilża i wygładza, ułatwia rozczesywanie, nie obciąża. A oprócz tego nadaje niesamowity blask włosom, które są po niej miękkie i sypkie. Co do zahamowania wypadania – to sama nie wiem. Tak szczerze, to trochę mniej ich jest na podłodze jak się czeszę tylko, że są długie to wydaje się, że tak dużo ich wypadło. Na swoją pojemność i wydajność jest dość tania, zatem z czystym sumieniem mogę ją zarekomendować.

Chyba po raz pierwszy jestem tak zadowolona z nowych pozycji w mojej kosmetyczce. Wiadomo – jeśli będziemy się doszukiwać, zawsze znajdziemy jakieś mankamenty, ale przecież nie o to chodzi 🙂 Miałyście może okazję testować, któryś z zaprezentowanych przeze mnie kosmetyków? Jeśli tak, chętnie zapoznam się z Waszą opinią na ich temat 🙂 A może odkryłyście w ostatnim czasie coś naprawdę dobrego i polecicie mi to cudo?

ps. Dziś Sylwester, w związku z tym pragnę życzyć Wam udanej imprezy sylwestrowej oraz aby kolejny rok był jeszcze lepszy od mijającego!