Długo nie mogłam zdecydować się jak chciałabym aby wyglądał mój makijaż ślubny 🙂 Delikatny i subtelny,
a może ostry z pazurem? W sieci roi się od zdjęć pięknie umalowanych kobiet. I co tu teraz wybrać? Zobaczcie co podobało mi się najbardziej 🙂
1. Fiolety
Mocno zaakcentowane oko i konieczne do niego lekkie, naturalne usta.
2. Błękity
Lubię błękity, również w makijażach 🙂 A na ich plus przemawiał kolor moich ślubnych czółenek.
3. Geometryczne linie
Ta opcja bardzo przypadła mi do gustu, ponieważ jest moim zdaniem najmniej standardowa, jeśli chodzi oczywiście o makijaże ślubne.
Kiedy już zdecydowałam się co chcę, okazało się, że żadna wizażystka w Kielcach, u której byłam nie umie na mnie tego wykonać. Postanowiłam spróbować – sama w końcu skończyłam kurs kosmetyczny
z elementami wizażu. Obawiałam się tylko, że nawet jak próbnie uda mi się, to w dzień ślubu w tym stresie polegnę.
A jak wyszło oceńcie sami 🙂