Przyznaję się bez bicia – zawsze chciałam coś z niej zrobić, ale jakoś tak nigdy się nie składało. Zatem dziś jest mój pierwszy raz z dynią 🙂

To cudnie pomarańczowe warzywo, z którego chętnie robimy lampiony na halloween, jest niesamowicie niskokaloryczne i wszechstronne w zastosowaniu. Nie wiem czy wiecie, ale 100 g dyni to jedynie 28 kcal, 7,7 g węglowodanów, 1,3 g białka, 0,3 g tłuszczu, 7,7 g błonnika i ani mg cholesterolu . Jest bogata w beta-karoten, kwas foliowy, witaminy z grupy B, zwłaszcza witaminę B2, witaminę C, E, PP. Zawiera spore ilości potasu, wapnia, fosforu, a do tego jest zupełnie pozbawiona sodu. To właśnie dlatego dynia pomaga w leczeniu nadwagi i nadciśnienia. Działa odkwaszająco oraz wzmacnia układ odpornościowy. Związki w niej zawarte działają moczopędnie, może być także używana przy leczeniu zaparć. Zawarty w miąższu karoten poprawia kolor naszej skóry, a duże ilości cynku szczególnie w nasionach, ale również miąższu, działają leczniczo na choroby skóry takie jak trądzik czy opryszczka. Najlepiej wybierać dynię dojrzałą i dobrze wybarwioną – im bardziej pomarańczowy miąższ, tym większa zawartość witamin B1, PP i karotenu. Co ważne, w wyniku gotowania nie traci swych cennych właściwości. Niestety, nie jest wskazana diabetykom, ponieważ posiada wysoki indeks glikemiczny (IG=75). Zawarte w niej pestki są jeszcze cenniejsze od miąższu – ale o tym może innym razem 🙂

Składniki na 2 porcje:
– 1,2 kg dyni,
– 2 średnie ziemniaki,
– 1 czerwona cebula,
– 4 ząbki czosnku,
– 0,75 ml bulionu warzywnego,
– 1 łyżka sosu sojowego,
– chili,
– szczypta curry,
– odrobina soku z cytryny,
– sól,
– pieprz,
– 3 łyżki pestek dyni,
– oliwa z oliwek

Przygotowanie:
Dynię dokładnie myję z zewnątrz, dzielę na mniejsze części i wybieram pestki. Tak przygotowane kawałki dyni układam na blaszce do pieczenia skórką do dołu, z całymi nie obranymi ząbkami czosnku oraz pokrojoną na ćwiartki cebulką. Całość skrapiam 1 łyżką oliwy z oliwek i posypuję solą. Piekę w piekarniku nagrzanym do 180° C do momentu aż jest ona miękka. W tym czasie gotuję bulion warzywny z 1 marchewki, 1 małej pietruszki, kawałka selera, małej cebulki, ziela angielskiego i liścia laurowego. W bulionie tym gotuję 2 ziemniaki. Gdy miąższ jest miękki pozbawiam go skórki. Z bulionu wyciągam wszystkie składniki oprócz ziemniaków i dodaję do niego obraną dynię, upieczoną cebulkę oraz wyciśnięty z łupinek czosnek. Całość chwilkę gotuję i doprawiam sosem sojowym, sokiem z cytryny, curry, solą, pieprzem oraz chili, a następnie miksuję na gładki krem. Na małej patelni rozgrzewam odrobinę oliwy z oliwek i dodaję do niej dużą szczyptę papryczki chili w proszku oraz odrobinę soli. Następnie na patelnię trafiają pestki dyni, mieszam wszystko dokładnie, aby pokryły się one przyprawami. Smażę, aż się zrumienią. Zupę rozlewam do miseczek, a jej wierzch dekoruję ostrymi pestkami.

Macie swoje sprawdzone przepisy na potrawy z dyni? Jeśli tak, podzielcie się nimi ze mną, chętnie je wypróbuję! Ja w najbliższym czasie mam w planach frytki z dyni oraz dynię na słodko 🙂