Baldur’s Gate 2: Tron Baala

Seria Baldur’s Gate zbliża się powoli ku swemu końcowi. Choć dokonała rzeczy wielkich – między innymi przywróciła modę na RPG – to jednak opatrzyła się najbardziej zapalonym graczom, którzy na ciągłe spiski i koterie nie mogą już patrzyć. Dlatego też czas już ostatecznie zakończyć przypowieść o pomiotach jednego z mniej przyjemnych bogów i o mężnym wychowanku mędrca Goriona… co oczywiście nie oznacza, że Baldur’s Gate 3 nie powstanie.
Już w lipcu CD Projekt wypuści na rynek oficjalny dodatek o nazwie Tron Baala, stanowiący kontynuację i rozszerzenie historii, którą poznałeś w Baldur’s Gate 2. Tak na dobrą sprawę jest on odpowiednikiem Opowieści z Wybrzeża Mieczy, które grubo ponad rok temu otrzymali miłośnicy Baldur’s Gate. A więc: do uruchomienia dodatku niezbędna jest zainstalowana na dysku oryginalna wersja gry, drużynę oraz poszczególne postaci zapisane podczas zabawy w Baldur’s Gate 2 będzie można zaimportować do Tronu Baala (wraz z ich wzajemnymi uczuciami, doświadczeniem i częścią sprzętu), nic też nie stoi na przeszkodzie, być rozpoczął zabawę od nowa i w trakcie gry uzyskał dostęp do nowych lokacji. Również i historia, którą poznasz w dodatku, w sposób doskonały dopasowuje się do zdarzeń z wersji podstawowej gry. Oto bowiem spełnić się ma przepowiednia Alaundo. Dzieci Baala rozpoczną bój o sukcesję, o tytułowe krzesło pozwalające sprawować władzę nad światem. Wśród walczących znajdzie się główny bohater gry, prywatnie jeden z pomiotów wspomnianego boga. Udział w wielkiej bitwie pozwoli mu zrozumieć swe mroczne dziedzictwo, pojąć moce tkwiące w jego ciele i znaleźć odpowiedź na pytania, które kłębiły się po jego głowie już od pierwszych chwil spędzonych przy Baldur’s Gate.
Dodatek zaoferuje oczywiście szereg nowych terytoriów do zbadania, w większości leżących w Tethyrze, krainie rozciągającej się na południe od znanego już Amn. Stamtąd właśnie do głównego bohatera dotrą pogłoski o wielkiej wojnie, w której zaangażowani są wszyscy żyjący potomkowie Baala. Królowa Ellesima poprosi cię, byś tam właśnie się udał; wszystko po to, by jeszcze lepiej poznać i zrozumieć swą przeszłość. Pojawią się też rozległe podziemia zamieszkałe przez prastare zło (Watcher’s Keep); dostęp do nich nie będzie w żaden sposób związany z faktem ubicia Irenicusa.
Umiejętności bohaterów Tronu Baala zostaną znacznie rozszerzone. Gracz będzie mógł wspiąć się na 40 poziom doświadczenia i zdobyć 8 milionów EP-ów. Wojownicy posiądą nowe techniki np. Trombaal’ny Atak (Whirlwind Attack) czasowo podnoszący ataki na rundę do 10, złodzieje nauczą się zakładania nowych pułapek, magowie i klerycy opanują kolejne czary. Dodatek przyniesie ich około 40, wśród których szczególnie imponująco zapowiadają się Burze Zemsty, zrzucające na wrogów ogień przemieszany z kwaśnym deszczem, zwieńczony zabójczymi błyskawicami. Nie zabraknie też nowej postaci – zwać się on ma Wild Mage (osobnik ten rozkochał się w dużo bardziej nieprzewidywalnej magii). Pojawi się też jeszcze jeden, zupełnie nowy NPC. Kim on będzie? Jednym z twoich starych znajomych z Baldur’s Gate; jego imię zaskoczy cię całkowicie. O standardowych dodatkach, takich jak dziesiątki nowych przedmiotów i ich ulepszeń, a także nowy zestaw potworów (Solary, Planetary, Purpurowe i Niebieskie Smoki, Golemy Magiczne, Ogniowe Giganty, Czerwone Abishai) nie ma sensu wspominać; tego typu bajerów nie może przecież zabraknąć w żadnym porządnym dodatku.
Łącznie Tron Baala dostarczyć ma około 40 godzin zabawy. O tym, czy będzie ona na równie wysokim poziomie co ta w Baldur’s Gate 2, przekonamy się już w lipcu. I oby ten czas pędził szybciej!